Recenzja pluszowej krowy Lolo Pets


            Jakiś czas temu w ramach rozpoczęcia współpracy ze sklepem Fera.pl dostaliśmy od nich bon, dzięki któremu mogłam zakupić trochę rzeczy dla psów. Zdecydowałam się  głównie na zabawki, gdyż był to okres w którym spodziewałam się szczeniaka i nieco nowości w psiej szafie na pewno by nie zaszkodziło. Od razu zainteresowałam się pluszową krową firmy Lolo Pets i to okazał się strzał w 10!

Firmy Lolo Pets chyba nie trzeba przedstawiać żadnemu psiarzowi. Jest to producent nie tylko zabawek dla psów, ale także różnego rodzaju akcesoriów dla nich czy smakołyków.
Zdecydowałam się na kupno akurat tego produktu, gdyż już od dawna czaiłam się, aby sprawić coś podobnego Fuksowi. Pewnie wiecie, że od dawna zmagamy się z problemem motywacji zabawkowej i właśnie dlatego pomyślałam, że akurat ta pluszowa krowa pobudzi trochę jego zmysły łowcze ze względu na jej wykonanie.
Zabawka dzięki swojej budowie, podczas zabawy z psem, przypomina małe, uciekające zwierze, które powinno, tak jak wcześniej pisałam, pobudzić nieco naszego czworonoga. Jedynym wypchanym elementem jest głowa, reszta jest całkowicie pusta. No może nie całkowicie, bo w jej wnętrzu znajdują się jeszcze 2 piszczałki, a w ogonie, szeleszcząca folia. Obie te rzeczy dodatkowo pobudzają naszego psa do szarpania. Co prawda Fuks wielkim fanem piszczałek nie jest, ale bez problemu można je przesunąć tak, by nie ,,odzywały się'' podczas wspólnej zabawy.
Jeśli chodzi o wymiary, to wynoszą one 65x22 cm. Myślę, że jest to idealny rozmiar dla każdego psa, niezależnie od wielkości.
Jej koszt wynosi zwykle ok. 30zł co wydaję się rozsądną ceną za tego rodzaju zabawkę. Ciężko znaleźć pluszaka takiego wykonania i w takim rozmiarze w niższej cenie. Zdecydowanie jest warta tych pieniędzy.
Riley

            Riley jak to szczeniak, od razu pokochała swoją nową zabawkę. Nie sądziłam jednak, że stanie się jej ulubioną. Wystarczy tylko, że wyjmę ją z kieszeni, a psu od razu zaczynają świecić się oczy i jest gotowa wykonać wszystko o co tylko poproszę.
Nie testowałam zabawki w jakiś brutalny sposób. Krowa służyła nam głównie do szarpania jak się można było domyślić. Podczas wykonywania tej czynności zdarzyło mi się usłyszeć parę razy coś na dźwięk rozdzieranego ubrania. Okazało się, że zrobiło się w niej parę dziurek, więc obawiam się, że nie będzie ona odpowiednia dla psów, które lubią ostrą zabawę.
Pluszak jak to pluszak, nie lubi brudu i błota. Chłonie je niesamowicie szybko. Nie trzeba jednak jej prać po każdej ,,grubszej" zabawie. Wytarzana w błocie, wystarczy że trochę wyschnie i wszystko będzie można z łatwością wykruszyć. Z czasem i tak będzie trzeba ją umyć, ja osobiście zrobiłam to po prostu pod bieżącą wodą. Spłukałam cały brud, pozostawiłam do wyschnięcia i była jak nowa.
Fuks

            U Fuksa, chciałam zobaczyć czy zabawka rzeczywiście wpłynie na niego nieco inaczej niż wszystkie zwykłe szarpaki. Ma on coś w sobie z terriera i powinien zareagować większym entuzjazmem na pluszaka który przypominał zwierzę.
Oczywiście nie zawiodłam się. Przy lekkiej zachęcie w postaci szurania po ziemi, Fuks dopadł do krowy i zaczął się chętnie szarpać. Tak jak mówiłam wcześniej, nie jest on wielkim fanem piszczałek, więc możliwość ich przesunięcia zdecydowanie nam pomogła. Co do szeleszczącej folii, to nie zrobiła na nim szczególnego wrażenia. Mimo wszystko, zabawka bardzo mu się spodobała i chyba również wyląduje na 1 miejscu na liście ulubionych zabawek Fuksa.
Podsumowanie

Z zabawki jestem niesamowicie zadowolona. Zdecydowanie zostanie z nami na dłużej, a gdy jej żywot się skończy, na pewno zainwestujemy w coś podobnego. Pomogła nam niesamowicie w pracy z Fuksem, ale także fajnie się sprawdziła jako nagroda za dobrze wykonaną komendę dla Riley.
Zabawkę możecie zakupić w sklepie Fera.pl

Plusy +
-budowa przypominająca w zabawie prawdziwe zwierzę
-piszczałki i folia zachęcające psa do szarpania
-łatwa w czyszczeniu
-dobra cena
-uniwersalny rozmiar

Minusy -
-przy mocniejszym szarpaniu może się podrzeć
-szybko i łatwo chłonie brud

2 komentarze:

  1. Nigdy nie dawałam pieskom pluszaków. Ogólnie nasze są niegryzące :D I szczerze fajne są te zdjęcia z zabawką w pyszczku.

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas pluszaki są najlepszą zabawką ever. W pudle z zabawkami mamy ich kilka, prym wiodą świeżaki, które swoją drogą są dosyć trwałe. Początkowo też chciałam zakupić zabawkę w tym stylu, najlepiej z piszczałką, ale jakoś odeszłam od tego tematu. Ta krowa jest świetna, taka... szalona :D
    Pozdrawiamy | nasz blog

    OdpowiedzUsuń