Na co komu ten blog?!

            Ile razy zdarzyło się wam usłyszeć, że blog który macie to tylko strata czasu i głupota? A już w ogóle jeśli jest to blog o psach. W dzisiejszym poście chciałabym udowodnić, że wcale nie jest tak jak się większości wydaje. Posiadanie własnej strony to jedna z lepszych rzeczy które kiedykolwiek zrobiłam. Dlaczego?

1. Pamiątka
-Nie oszukujmy się. Nikt z nas nie będzie pisał bloga do końca życia. Nie zmienia to jednak faktu, że kiedy będziemy już starsi, fajnie będzie zajrzeć na tę stronę i powspominać jak to było kiedyś. Jak się przeżywało pierwsze zawody, seminaria czy obozy. Można się z siebie również pośmiać patrząc na to jak pisane były pierwsze posty. Jednym słowem blog to jest taki nasz pamiętnik, który udostępniamy wszystkim do poczytania.

2. Poznawanie innych ludzi
-Dzięki temu, że założyłam własnego bloga, poznałam wiele ludzi, którzy również je posiadają. Zobaczyłam, że jest masa osób, którzy interesują się tym samym co ja. Fajnie mieć czasem kilku przyjaciół z internetu z którymi możesz popisać o sprawach, które nie interesują np. ludzi z twojej szkoły. Na zawody czy seminaria, również nie pojedziesz sam. Zawsze znajdzie się ktoś kto wybiera się tam gdzie ty :D

3. Motywacja do pracy z psami
-Dzięki temu, że prowadzę bloga, nie mogę pokazywać tu psów, które służą tylko jako towarzysz do spania w łóżku. Każdy z nich ma potencjał, a ja nie chce go marnować. Za każdym razem gdy pracuję z psem, zyskuję nowe doświadczenie i z każdego treningu biorę jakiś wniosek dla siebie. Na jego postawię staram się napisać jakiś fajny i wartościowy post. Człowiek uczy się na błędach albo swoich, albo innych.

4. Rozwój
-Prowadzenie bloga pomaga przede wszystkim w szkole, ale i przyda się w życiu. Pisanie postów uczy nas przede wszystkim ortografii i odpowiedniej składni. Przecież nikt z nas nie chce dać do przeczytania dużej grupie osób czegoś co jest pełne błędów. Dlatego też, kiedy nie jesteśmy pewni jak np. poprawnie coś napisać, zaczynamy czytać o tym w internecie i dzięki temu nieświadomie się uczymy. 
            Przedstawiłam wam 4 punkty dzięki którym uważam, że prowadzenie własnego bloga jest naprawdę świetną sprawą i każdego was do tego zachęcam ;) Na pewno nie będziecie żałować.


9 komentarzy:

  1. Bardzo fajny post, zgadzam się z tym w 100% :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze napisane, zgadzam się z Tobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie! :D Kurcze, ale dawno nas tu nie było... Muszę koniecznie wrócić do blogowania. Niestety, wygląda to tak, że im dłuższą miało się przerwę, tym bardziej nie chce się wracać... Młoda jest piękna! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się, choć muszę przyznać, że swojego bloga troszkę zaniedbałam. Może powód jest głupi, bo nie jest to nic nowego. Nie szkoła utrudnia mi pisanie postów, a praca i wykłady. Myślę jednak, że trzeba się w końcu postawić do pionu i w końcu budować tą swoją "pamiątkę" :D Świetny post ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grunt to dobre rozplanowanie swojego wolnego czasu :D Ja dzięki temu znajduję o wiele więcej wolnych chwil dla siebie i poświęcam je właśnie m.in na bloga i rozwijanie pasji ;)
      Dziękuję za miłe słowa <3

      Usuń
    2. Myślę, że w moim przypadku nazwanie godziny luzu "wolnym czasem" było by nieco przesadnym stwierdzeniem, ponieważ trudno cokolwiek rozplanować dobrze i zamknąć się w tej godzinie. Wymieniając tu, np. blogowanie - jest ono czasochłonne: samo pisanie tekstu, wprowadzanie poprawek i dobranie odpowiednich zdjęć (czyt. zrobienie i obrobienie ich) zajmuje o wiele więcej niż 1 godzinę.

      Często jest też tak, że tego wolnego czasu nie mam w ogóle, no chyba, że wliczamy w to porę nocną, kiedy śpię, albo ten czas, kiedy między pracą a pracą, lub między pracą a wykładami - jem :P I można byłoby pomyśleć, że jest to ironia, ale niestety nie ;)

      Nie ma za co dziękować <3

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bloguję już długo. Pierwszy blog skasowałam po kilku latach pisania. Dziś żałuję. Pisałam go od 2001 roku do 2008 albo 2009 - już nie pamiętam. Potem powstał drugi. pisany z 3 lata. Nie wiem jak to się stało - zrobiłam sobie przerwę, pocztę założyłam na gmailu i zapomniałam tam hasła. Powstał kolejny blog głowny i 2 mniejsze - tematyczne - w maju tegoż roku.Nie umiem nie blogować. Nie zawsze mam czas pisać notatki dzień w dzień, czy co 2-3 dni, ale sprawia mi to radość. To jest na prawdę niesamowity pamiętnik. Czasem właśnie wracam do tego poprzedniego i z utęsknieniem myślę o tym skasowanym najstarszym. Miałby już ponad 15 lat. Miłego blogowania!

    OdpowiedzUsuń
  7. Druga strona medalu jest, niestety, taka (i nie chodzi tylko o blogi o psach), że obecnie jest strasznie dużo stron/ blogów nic nie wnoszących, kompletnie pozbawionych treści, a do tego pisanych na poziomie "Kali jeść, Kali pić" - ani to pamiątka, ani motywacja, ani nic. Kluczowe chyba jednak jest po prostu to, aby autor miał faktycznie coś do powiedzenia, a nie pisał bo taka jest moda.

    OdpowiedzUsuń