I kolejne
wakacje za nami…Ten czas leci zdecydowanie za szybko. Jeszcze pamiętam
zakończenie roku szkolnego i wyjazd na swój pierwszy obóz. To miały być nasze
niezapomniane wakacje. Co z tego wyszło?
Co udało się zrealizować?
Zrealizowaliśmy przede wszystkim plany związane z pracą we
wakacje. Przez łącznie 3 tygodnie wyprowadzałam psa i udało mi się zarobić parę
groszy. Za nie kupiłam porządny tunel, który pozwolił nam przygotować się do lipcowych zawodów w Tychach, w których braliśmy udział (film i
post)
Planowałam w te wakacje spędzać czas aktywnie i trenować z
Fuksem dalej agility. Udało mi się to w połowie, gdyż przez długi czas trzymał
mnie leń i wielu rzeczy nie chciało mi się robić. Wzięłam się w końcu w garść i
chociaż te ostatnie chwile spędziliśmy tak jak planowałam. Oprócz tego w małym
stopniu udało mi się poprawić socjal. Kundel już coraz lepiej radzi sobie ze
skupieniem w różnych miejscach. Wciąż boi się wielu rzeczy, ale robimy postępy.
Jako cel na te wakacje postawiłam sobie również budowę placu
szkoleniowego na tyłach działki. Wykosiłam sporą jego część, jednak pracy jest
o wiele więcej niż się spodziewałam i zajmie mi to jeszcze trochę czasu. Kiedy
już będzie wszystko gotowe, na kanale pojawi się filmik pokazujący proces
budowy, a na blogu pojawi się również wpis podsumowujący moją pracę :D
Czego nie udało się zrealizować?
Mój ambitny plan, aby zbudować cały tor do agility oraz
wziąć udział w seminarium się nie udał, a powodem były pieniądze. Niestety musiałam ustalić priorytety i całą uzbieraną kwotę przeznaczyć na
coś ważniejszego.
Postanowieniem nie tylko na wakacje, ale także na cały ten
rok było przezwyciężenie strachu przed wodą. Pojechaliśmy nad zalew raz, aby
sprawdzić czy Fuks wejdzie tam za mną i wszedł! Przepłynął się kawałek, ale to nie
sprawiło, że pokochał tę aktywność. Aktualnie pogoda się psuję i już raczej nie
będziemy mieli możliwości wyjazdu nad wodę. Mimo wszystko przekładam te plany
na przyszły rok i może w końcu nam się uda :D
Post nie
należy do najdłuższych, ale właściwie to nie było co tu dużo opisywać. Krótkie
podsumowanie tych jakże krótkich wakacji. A jak to wyglądało u was? Udało wam
się zrealizować wszystkie plany, czy tak jak ja, w niektórych rzeczach
polegliście? :D Mam nadzieję, że mimo wszystko to lato było udane. Nasze na
pewno należało do tych lepszych.
Nam udało się zrealizować sporą część planów. Znalazłam sport, który jest idealny dla starszego psa, szczeniak już nie próbuje zjeść wszystkiego co zobaczy i nauczyłam go kilku sztuczek. Żałuję, że nie udało nam się pojechać nad morze, ale przez problemy Bordera z jazdą samochodem to byłaby dla niego za długa trasa. Mam nadzieję, że za rok się uda :D
OdpowiedzUsuńhttps://borderihusky.blogspot.com/
Mimo wszystko udało wam się całkiem dużo rzeczy osiągnąć. Plac szkoleniowy na własnej działce musi być fajnym rozwiązaniem - zazdrościmy! Z wielką chęcią przeczytam post dotyczący jego budowy i ten z podsumowaniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! | biscuit blog
I tak udało się Wam sporo osiągnąć, czego serdecznie Wam gratulujemy! :) U nas było mega aktywnie, ale też nie udało się nam osiągnąć wszystkiego. (a gdyby tak przedłużyć wakacje o kolejny miesiąc lub dwa??? :D)
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za! :D
Usuń