Mniej znaczy więcej?

             Żyjemy w czasach w których ciągle goni nas czas... Bierzemy udział w tzw. wyścigu szczurów. Każdy chce być najlepszy w tym co robi. Często niestety razem z tym idzie chęć zrobienia tego szybko. Chcemy efektów na teraz... i nie ma w tym nic dziwnego, każdy chciałby mieć wszystko od razu. No i jak to wszystko odnosi się do pracy z psami?
Bierzemy od hodowcy tego naszego wymarzonego, idealnego szczeniaka, przyszłego mistrza we frisbee czy agility. Mamy już co do niego plany na przyszłość, dokładnie wiemy co chcemy z nim osiągnąć i na czym chcemy się skupić. No ale na niektóre rzeczy niestety trzeba trochę poczekać i nie wszyscy maja tego świadomość. W związku z tym już u młodego szczeniaka robią rożne ćwiczenia pod katem sportów, żeby kiedy tylko podrośnie, był już idealnie wyszkolonym pieskiem. I nie ma w tym nic złego jeśli wszystko jest robione z głowa. Co mam na myśli mówiąc z głowa... Często ludzie nie znają granicy i przesadzają z ilością lub długością trwania treningu. To się nie tyczy tylko szczeniaków ale także dorosłych psów. Mamy w głowie takie przeświadczenie ze im dłużej będziemy coś robić, tym szybciej zobaczymy efekty. Może czasami w przypadku ludzi tak rzeczywiście jest, ale czy w przypadku psów? Tego nie byłabym już taka pewna...
Dzięki temu ze posiadam i border collie, i zwykłego kundelka ze schroniska, jestem w stanie zobaczyć znaczą różnice w ich pracy. U bordera łatwo można się zachłysnąć jego ciągła chęcią współpracy, ta ciągła gotowością do wszystkiego i robienia tego ze 100% motywacja. Łatwo wtedy można zrobić błąd i przesadzić z treningiem. Bo przecież pies ciągle chce pracować to niech pracuje... no i właśnie, teraz to samo ćwiczenie tylko, że w przypadku Fuksa. Pierwsze kilka powtórzeń super! Pies ma chęci do działania, wykonuje ćwiczenia szybko, widać ze go to cieszy. No a jak on się cieszy to i my się cieszymy i chcemy żeby ten stan trwał jak najdłużej. No i tu pojawia się błąd. Pies z każdym kolejnym powtórzeniem traci chęci do ćwiczenia. Nie wykonuje już go tak szybko, nie sprawia mu ono już takiej dużej frajdy. Nasz humor momentalnie się zmienia, odechciewa nam się wszystkiego bo od nowa będziemy musieli pracować nad jego motywacja... I nie bierzemy pod uwagę tego, ze to wszystko nasza wina, tego ze chcieliśmy za dużo na raz...
No to w takim razie co robić? Przede wszystkim skończyć z błędnym myśleniem ze im dłuższy trening, im więcej powtórzeń, tym szybciej nauczymy naszego psa czegokolwiek...
Ustalmy, aby każdy trening trwał np. jakieś 10-15min. Po usłyszeniu takiej ilości czasu pewnie pierwsze co myślimy to: „co? Tak mało? Przecież ja nic w tym czasie nie zrobię”. Jednak z takich treningów płynnie bardzo dużo korzyści. A dokładniej:

1. Brak wymówki ze nie mamy czasu
- Przez błędne myślenie sądzimy ze na trening trzeba poświęcić min. 1h. Wtedy rzeczywiście pojawia sie problem by takowa znaleźć w naszym codziennym harmonogramie, a nawet jak juz znajdziemy to rzadko kiedy mamy tyle chęci i siły by cała ja poświecić na ćwiczenia z psem, a wiec rezygnujemy. Teraz ciężko będzie tak powiedzieć bo przecież każdy da rade znaleźć te 10min wolnego w ciągu dnia. Żeby dopilnować, ze spędzimy dokładnie 10min a nie więcej, co czasami się zdarza, kiedy trening wychodzi bardzo dobrze, polecam nastawić sobie w telefonie timer. Po upływie danego czasu, co by się nie działo, musimy pozytywnie skończyć trening.

2. Większa motywacja
- nie tylko psa, ale i nasza. Tutaj jako przykład mogę posłużyć się budowaniem u psa chęci do zabawy zabawkami. Też każdy nam powie, że aby widzieć efekty naszej pracy, sesja musi być krótka i zakończona w momencie największej frajdy. Dlaczego? A no bo wtedy pies czuje niedosyt. Chce więcej. Super się bawił i nagle to się skończyło, nie miał żadnych negatywnych emocji, dlatego chce więcej. I to samo tyczy się ludzi. No i teraz powiedzmy sobie szczerze. Jeśli trening będzie trwał te 10-15min, i będzie super nam szedł, i będziemy musieli go nagle zakończyć, no to na pewno nie będziemy mogli się doczekać kolejnego dnia i kolejnej możliwości pracy z psem. Dzięki temu będziemy mieć fajna energię, pozytywne nastawienie i trening nie będzie robiony na przymus. Każdy będzie czuć jakiś niedosyt.

3. Szybsza nauka
- o dziwo tak! Chyba każdy lubi pracować w przyjemnej atmosferze, prawda? Jakoś tak wtedy wszystko idzie nam lepiej i przyjemniej. No a taka atmosferę właśnie otrzymamy dzięki krótkim sesja, co pisałam wyżej. W takim pozytywnym humorze i 100% motywacji, 10 minutowy trening z psem przyniesie o wiele większe efekty niż jakbyśmy ćwiczyli znacznie dłużej.
To co mogę jeszcze doradzić odnośnie tych 10-15min treningów to odpowiedni plan. Bez planu, rzadko kiedy cokolwiek przynosi efekty. Kiedy dysponujemy tak mała ilością czasu bardzo ważne jest abyśmy dokładnie wiedzieli co chcemy w ciągu tych kilku minut zrobić. Jeśli pójdziemy na trening bez wcześniejszego przygotowania, będzie on chaotyczny, ani ty, ani twój pies, nie będzie wiedział co ma robić i rzeczywiście koniec końców, niczego pożytecznego nie osiągniecie w tym krótkim czasie.
Dlatego jeśli chcemy pracować nad jakimś szczególnym problemem, warto rozłożyć go sobie na czynniki pierwsze i każdego dnia zając się jednym malutkim elementem.
Zapisuj sobie potem jakie pojawiły się błędy, na co zwrócić szczególna uwagę następnym razem, ale także zapisuj co poszło dobrze. To sprawi ze nie będziesz widzieć samych minusów, ale także efekty pracy, które będą motywować cię do kolejnych ćwiczeń, będziesz widzieć postęp w swojej pracy.
Podsumowując, mogę stwierdzić, ze tak. Mniej znaczy więcej! Mniej znaczy więcej chęci, więcej pozytywnej energii, większe efekty, większą szybkość osiągania tych efektów. Dlatego jeśli zawsze ciężko było ci si zmobilizować to wyjścia i poćwiczenia czegoś z psem, zmień swój plan treningowy albo może w końcu go zrób. Odpowiednie poukładanie sobie wszystkiego potrafi dużo naprawić. Kłamstwem jest ze nie mamy czasu aby popracować z psem, bo chociażby to 10 minut dziennie, potrafi już dużo nam dać, ale także psu. Potrzebny jest tylko odpowiedni plan no i chęci, a myślę ze ich nam nie brakuje ;) 



1 komentarz:

  1. Rewelacyjny post i fantastyczne zdjęcia! :)
    Przy okazji polecam portal stworzony specjalnie dla miłośników zwierząt. Psi i koci rodzice mogą znaleźć na portalu Opiekunów, którzy z wielkim sercem zajmą się ich czworonożnymi przyjaciółmi. Opiekunowie oferują usługi takie jak: spacer z psem, opieka dzienna, psi hotel, a dla psiarzy, którzy również mają koty mamy usługę szybkie karmienie, czyli opieka nad kotem. http://www.pethomer.com Wyprowadzanie psów hotel dla psów

    OdpowiedzUsuń